Fotografia jaskiniowa różni się znacznie od fotografowania życia rodzinnego, portretowania, wydarzeń sportowych,
zwierząt, gór, wesel, pogrzebów i tym podobnych. Główną różnicą jest oświetlenie lub jego brak - jedyne źródło światła
zapewnia fotograf i jego zespół. Wymaga to wcześniejszego przygotowania do każdego zdjęcia, aparat musi być ustawiony
na statywie do wszystkiego oprócz zbliżeń(zdjęć makro). Aby odgadnąć, co będzie w kadrze, a co nie, ustawienie źródeł
światła w celu uniknięcia płaskich lub nadmiernie przepalonych stref, wymaga praktyki i wyobraźni. Wszystko to sprawia,
że fotografia jaskiniowa staje się prawdziwym wyzwaniem, ale jednocześnie otwiera przestrzeń dla kreatywności niemożliwą
w innych wyżej wymienionych gałęziach fotograficznych.
Pomimo tego, że klasyczny film w aparacie został wyparty na poczet elektronicznych matryc w fotografii cyfrowej
oraz że mamy możliwość natychmiastowego sprawdzenia tego co zostało zrobione i powtórki z kolejnymi, skorygowanymi
nastawami tego samego ujęcia, najważniejszy składnik wciąż istnieje. Jest to magia uwieczniania niezliczonej ilości
niewidocznych detali, kształtów i filigranowych form, stworzonych na przestrzeni tysiącleci przez krople wody,
wyrywając je z praktycznie zupełnej ciemności w jednej wspaniałej chwili, w oślepiającej eksplozji światła.
Fot. 1: Widok dna Wielkiej sali ze Wschodniego korytarza, Jaskinia Mačkovica, Matjaž, Martin, Rajko i Boža, oświetlony przez Vanję;
Aparat fotograficzny Graflex Crown Graphic Special 4 x 5 cala, obiektyw szerokokątny Schneider Xenar f 4.7 / 135 mm;
50 g proszku błyskowego (KMnO4 i Al, 2:1, w przybliżeniu równoważny mocy błysku z liczbą przewodnią 1500 (metry) przy czułości ISO 100)
na szczycie słupka kalcytu po lewej stronie, f 11, czas T,
Kodak Vericolor II type L 4 x 5" film, ISO 80; 1982. Powiększenie 105 x 130 cm jest widoczne w karczmie wioski Laze,
Słowenia.
Jakopin rozpoczął fotografowanie jaskiń w latach sześćdziesiątych, kiedy proszek błyskowy był nadal w użyciu, cyfrowa fotografia raczkowała, a elektroniczne lampy błyskowe były zarówno za słabe dla filmów przy ich czułości (ISO 50 było standardem), jak i niezwykle kosztowne. Jego wczesne obrazy, uzyskane skromnymi środkami, można było opisać jako odbicia światła w ciemnościach i dopiero po 1981 roku fotografia jaskiniowa przekształciła się w bardziej oświetlone sceny, jak ta przedstawiona powyżej. Jeśli wcześniejsze prace miały na celu udokumentowanie wizyt w jaskini zgodnie z jego własną estetyką to prawdopodobnie najlepiej ujęte były na portretach ludzi, których tam spotkał, również w akcji takiej jak wspinaczka czy pokonywanie przejść. Później realizował ideę przedstawiającą piękno jaskini z mniej natrętną obecnością człowieka.
Wystawa 25 prac daje wgląd w jego czasy rozkwitu po 2002 roku. 13 wystawionych zdjęć wykonano w 2003 roku, 8 w 2004 roku.
Chociaż ciemność jest istotnym elementem fotografii jaskiniowej, tym bardziej w czasach współczesnych, dla bardziej dramatycznego
efektu, tutaj głównym akcentem jest fotografia high key,
która pokazuje najwięcej jak to możliwe i łagodniejszy związek między
naturą, a człowiekiem. Nie powinien on zajmować centralnego punktu, ale być po prostu po to, by dać ludzką perspektywę. Kostiumy,
hełmy i rękawice do jaskiń nie są w jasnych barwach, lecz częściej w jaskrawych, takich jak czerwone, które kontrastują ostro z
jasnym spektrum bieli do wszystkich odcieni brązu i szarości, włączając żółty oraz kolor ochry i rdzy (terra rossa). Takie stroje
natychmiast przyciągają uwagę widza i od samego początku można zapomnieć o idei harmonii między człowiekiem a naturą. Tak więc
Jakopin wymyślił skafandry i pokrowce na hełm w kolorach jaskiń, z bawełnianej tkaniny wyprodukowanej przez nieistniejącą już
fabrykę Textilindus Kranj, przeznaczoną do tapicerowania mebli (sofy, krzesła).
Główna część wystawy składa się z pierwszych 20 wystawionych prac. Zdjęcia 17, 18, 19, a zwłaszcza 20
przedstawiają mężczyznę w środowisku jaskiniowym, który jest zrelaksowanym obserwatorem sceny przed nim. Aby jego obecność była
jeszcze mniej widoczna, jego twarz zwykle nie jest pokazana. Jest on w pewnym sensie, towarzyszem osoby oglądającej zdjęcie, obaj
patrzą na ten sam motyw. Zdjęcia zostały zrobione w drugiej najbardziej "Dantejskiej" (piekielnej) słoweńskiej jaskini - Planinska Jama,
w najwspanialszej jaskini klasycznego krasu - Lp2, oraz w rzeźbiarskim ogrodzie jaskini Najdena jama. Jakopin znalazł opisywany strój
odpowiedni dla mężczyzn, ale nie do końca dla gości jaskini płci pięknej. Podziemny teren jest nieprzyjazny, błotnisty, mokry i zimny
więc dziś wszyscy grotołazi są ubrani podobnie, w ochronne kombinezony, z włosami ukrytymi w czapce pod kaskami, dlatego na zdjęciach
grupowych są równi, neutralni płciowo. Z pewnością ma to sens ale gdy ogólne piękno, nie tylko jaskini, ma ogromne znaczenie, byłoby
to wielkim marnotrawstwem, straconą szansą nie wykorzystywania różnicy, wszechobecnej w zwykłym, ziemskim życiu. Autor czerpał
inspirację z jednego ze starych rysunków z jaskini Postojna, gdzie przedstawiana była kobieta ubrana w krótki płaszcz z fakturą
havelocku, równie szeroką, długą spódnicę i szeroki kapelusz (podobny, nie do końca ten sam obraz).
Miał jednak wrażenie, że cały strój sprawia, że dama wygląda jak
świerkowe drzewko
i że jest też nieco zbyt surowa,
zbyt zapięta, że nie oddaje delikatnego, okrągłego kobiecego kształtu. Więc go zaadaptował, zachował płaszcz z havelocku, sprawił,
że kapelusz był mniej szeroki i bardziej stylowy w płaszczu, porzucił spódnicę. Tę próbę harmonii jaskini i jej odwiedzającego
można zobaczyć na zdjęciach od 1 do 11.
Lokalizacje zdjęć są tu bardziej rozproszone i zaczynają się od Jamy Gorjanskiej, surowej, jak większość jaskiń na terenie
Górnej Krainy (niedaleko góry Triglav), a następnie Zelške Jame- system ze spokojną i piękną wodną częścią, za którą kryje się
wypełniony skarpami suchy południowy tunel z kamiennymi sklepieniami, gdzie ambitni fotografowie jaskiniowi wystawiali swoje
umiejętności na próbę, aby sprawdzić czy byli na równi z najlepszymi mistrzami rzemiosła. Z kolei następna to
Orlovača - jaskinia nad Sarajewem w Bośni. Niezbyt duża, ale pełna
imponujących szat naciekowych, stalaktytów i draperii, oraz system Predjama gdzie strumyk w tunelu wschodnim, który wpada
do jaskini z nie-krasowej warstwy fliszowej i jej otoczaki nadają krajobrazowi przytulny, wiejski krajobraz wyglądający
jakby był nad ziemią. Naśladują go dwa motywy z jaskiń Planinska Jama i Mačkovica. Planinska jama to prawdziwy mrok.
Można powiedzieć diabelska jaskinia, ale w miejscu takim jak tunel Janko Katerna wysoko nad rzekami Rak i Pivka
(płynącymi przez tą jaskinię), niedostępna jak balkony teatru, jest ukryta doskonała scenografia jaskiniowa. Po drugiej stronie
polia Wielka Hala z dużym, nigdy nie kończącym się stożkiem skał z ozdobnym kalcytem, przypominająca ciasto, nadaje Mačkovicy tytuł:
Księżniczki Planinskiego polje wśród jaskiń (zdjęcie 10). Ostatnie z tej serii zdjęć znajdują się w perełce obszaru
Wewnętrznej Krainy - jaskini Kriżna jama. Główną atrakcją jaskini jest rzeka z 23 jeziorami, w których wykonano
zdjęcia od 12 do 16.
Tutaj poruszanie się po jaskini nie jest możliwe, więc wymagana była modyfikacja kostiumów jaskiniowych.
Dziewczęcy strój został upiększony spodniami pod górną częścią z fakturą havelocks, ponton otrzymał osłonę
z tego samego materiału, a wiosła są z lśniącego drewna i mają białe pióra, które pasują do najładniejszych
partii jakie ma do zaoferowania jaskinia.
Główną część wystawy uzupełniają dwa motywy z bardziej egzotycznych miejsc, 21 i 22.
Pierwsza została zrobiona na południowo-zachodnim przylądku najwyższej polinezyjskiej wyspy, na czele z miłośnikami
jaskiń. Stożek wulkaniczny wystawał z oceanu, ułożył się tworząc wokół niego atol i wapienną rafę koralową. Ale w
przeciwieństwie do innych atoli z tym stało się więcej. Siły wulkaniczne ponownie uniosły wyspę, deszczówka wyrzeźbiła
jaskinie w wapiennej warstwie i wypełniła je kalcytowymi konkrecjami, stalagmitami i stalaktytami. Później elementy
części bardziej eksponowanych jaskiń odpadły, co stanowiło wyjątkową scenerię jaskiniową, przedstawioną na zdjęciu 21.
Dziewczyna ubrana jest w wszechobecną wyspową sukienkę, czerwono-białe pareo.
Prędzej czy później w życiu każdego artysty, prymitywisty
lub nawet chcącego być artystą, pojawia się temat jednego z najstarszych motywów sztuki,
a przykładem jest obraz 22.
Są ludzie, którzy nie lubią nawet myśleć o temacie ale przynajmniej nie jest on nudny, nie pozostawia nikogo obojętnym
i jest wykładany w każdej szkole artystycznej, jest pod wieloma względami związany z
istotą życia i ... z czymś coraz rzadszym w dzisiejszym świecie - radością z życia. Temat jest prawdopodobnie
najbardziej rozpowszechniony w sztuce i są dzieła z których większość widzów jest zadowolona
oraz inne dzieła, na przykład przedstawicieli nowej estetyki,
których poprzednie stwierdzenie nie obowiązuje. W fotografii granica między akceptowalnym, a niedopuszczalnym
jest nawet znacznie cieńsza. Autor podjął znaczny wysiłek w tej tematyce, poświęcił jej pracę
w nadziei, że uda mu się pozostać po akceptowalnej stronie. Zbocze wygaśniętego już wulkanu Monte Corona (609 m npm)
na wyspie Lanzarote - tunel utworzony w podziemnym strumieniu lawy opada 7km w kierunku wschodnim do morza. Ząb czasu powoli erodował wulkaniczną skorupę
i sufit zawalił się w kilku miejscach w pobliżu powierzchni. Powstał otwarty dostęp do tunelu, w obu kierunkach - pod górę i w dół. Jest to przedstawione na obrazie 22.
Poniżej znajdują się dwa obrazy z mniej odległych eksperymentów autora w dziedzinie grafiki komputerowej,
obrazy 23. i 24. Pierwszy został wykonany przy użyciu aplikacji
Fractal Explorer do generowania i renderowania fraktali,
podczas gdy drugi został zaprogramowany przez autora w znacznikach języka
HTML 5,
wykorzystując jego element canvas
i generator liczb losowych. Program główny i jego dwie funkcje to 84 linie (36 + 32 + 16). Wystawa kończy się
obrazem 25. Przedstawia autora w towarzystwie dwóch przyjaciół z Bielska-Białej w
jaskini Planinska jama, po tym jak Jakub i Bartek zakończyli swoją eksploracyjną wizytę dwóch jaskiach na
północnym obrzeżu doliny Planinsko polje.
Jeśli fotografowanie przyrody może być wyzwaniem to wizyta w jaskini tym bardziej - biorąc pod uwagę wszystkie trudności oraz potencjalne niebezpieczeństwa, nie mówiąc już o poważnej fotografii jaskiniowej, jest to osiągnięcie zespołowe. Autor chciałby podziękować wszystkim uczestnikom za prezentowane zdjęcia, głównie z jego rodzimego zespołu jaskiniowego DZRJL, (Bojana Fajdiga, Lucija Ramšak - Tika, Marjeta Smrdel, Barbara Šatej, Marjan Baričič, Matic Di Batista, Blaž Bezek, Andrej Drevenšek, Matija Perne i Janez Pucihar), ŠD Tornado sprowadzając (Jožek Košir - Cox, Luka Bernetič ...), zespołu Društvo ljubiteljev Križne jame (Alojz Troha) a także Krzyśkowi Handzlikowi, który nawiązał tą polsko-słoweńską współpracę i Jakubowi Pyszowi za pomoc w zorganizowaniu wystawy. Ostatecznie należą się podziękowania dla wszystkich, którzy na wiele oczywistych i mniej oczywistych sposobów pokazali, że pomysł jest wart wysiłku, że warto pokonać przeciwności by mogło się wydarzyć coś cudownego.
Text, originally published on the page
https://www.jakopin.net/exhibitions/2018BielskoBiala/the_story.php, was translated
from English to Polish by Jakub and Anna Pysz; Krzysiek Handzlik revised the translation.
Hyperlinks and the page were prepared by Primož Jakopin;
send inquiries and comments to
primoz jakopin guest arnes si (insert dots and at sign as appropriate).
Page initiated on September 24, 2018; date of the last change: September 26, 2018.
URL: https://www.jakopin.net/exhibitions/2018BielskoBiala/o_pracach.php
680